Ta strona używa cookies do celów analitycznych.

29/10/2024

Spoofing w praktyce - finał.

W niedawnej serii artykułów opisywaliśmy przypadek naszej Klientki, która padła ofiarą spoofingu, a bank oczekiwał od niej spłaty kredytu zaciągniętego przez przestępców. Dziś piszemy o zakończeniu tej sprawy.

Kancelaria przygotowała w  imieniu Klientki pozew o ustalenie nieistnienia umowy kredytu oraz zwrot pobranych należności. W powództwie tym przedstawiliśmy argumenty, że Klientka nie złożyła oświadczenia woli o zawarciu umowy kredytu i nie wypłacała środków z rachunku bankowego, wobec czego nie ciąży na niej jakiekolwiek zobowiązanie względem banku, zaś zgodnie z ustawą z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, bank powinien zwrócić Klientce kwotę nieautoryzowanej transakcji płatniczej. 

Sąd uwzględnił powództwo w całości i podzielił poglądy Kancelarii, jednak Pozwany nie zgodził się z treścią wyroku i wniósł apelację.

Bank w pierwszej kolejności próbował zakwestionować prawidłowość ustalenia przez Sąd I instancji najważniejszych faktów w tej sprawie, a następnie wywodził, że to Klientka jest w całości odpowiedzialna za skutki wadliwie autoryzowanej transakcji płatniczej.

Sąd II instancji nie podzielił jednak argumentów banku i oddalił apelację w całości.

Sąd uzasadnił swoje rozstrzygnięcie, wskazując, że bez wątpienia Powódka nie składała oświadczenia o zawarciu umowy kredytu, a zatem nie łączy jej z Pozwanym żaden stosunek zobowiązaniowy, który uzasadniałby jakiekolwiek roszczenia ze strony banku. Sąd zauważył też, że w zachowaniu Klientki nie można doszukiwać się rażącego zaniedbania zasad ostrożności, ponieważ padła ona ofiarą ściśle przemyślanego i zaplanowanego oszustwa, wobec czego nie może ponosić odpowiedzialności za wykorzystanie przez przestępców luk w bankowych systemach bezpieczeństwa.     

Wyrok jest prawomocny, a sprawa zakończyła się pełnym sukcesem w obu instancjach!